Miało być tak normalnie: ślub, mieszkanie, dziecko. Mijają miesiące, a test wciąż pokazuje tylko jedną, samotną kreskę. Wśród znajomych i rodziny kolejne ciąże (często nieplanowane) i coraz częstsze pytania: A Wy kiedy? No, dalej. Na co czekacie? Smutek, frustracja, zazdrość zaczynają narastać. Dlaczego my? Za co Bóg nas tak karze? Czy kiedykolwiek doczekamy się tego cudu…?
REKOLEKCJE – „Gdy czekanie na dziecko boli”
Szczegóły na stronie http://gdyczekanieboli.pl/
